FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum Forum gimnazjum publicznego w Orłach Strona Główna
->
Humor
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Szkoła
----------------
Sprawy naszej szkoły
Ogłoszenia
Śmietnik
----------------
Brudy
Kosz
Off-topic
----------------
Humor
O sobie
Sprawy forum
----------------
Powitalnia
Ogłoszenia
Problemy
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Śro 12:11, 21 Mar 2018
Temat postu: szmelc
Wyszedl mniej wiecej po minucie, niosac te nieprzytomna dziewczyne na rekach.
-Ktoras z was ja zna?
Claire pokrecila glowa.
-A co z tymi facetami?
-Jest im bardzo przykro - powiedzial Shane. - Eve? Poznajesz ja?
-Hm... Byc moze. Zdaje sie ze widywalam jaw Centrum Uniwersyteckim... Ale nie
wiem, jak ma na imie ani nic. Na pewno jest spoza miasta. Nie ma bransoletki.
-Zauwazylem. - Shane ulozyl dziewczyne, by bylo mu wygodniej ja niesc. Ladna,
drobniutka brunetka z sennym westchnieniem przytulila sie do niego. - Do diabla. Przeciez jej tak
nie zostawie.
-A co z Michaelem? Musimy go znalezc.
-Wiem. Sprawdzcie pozostale pokoje.
Claire z trudem panowala nad oddechem. Nie tak dawno temu sama o maly wlos nie
znalazlaby sie na miejscu tej dziewczyny. Tylko ze zachowala odrobine wiecej przytomnosci umyslu,
odrobine lepiej umiala o siebie zadbac...
Wez sie w garsc, powiedziala sobie i otworzyla nastepne drzwi. Az sapnela i zakryla usta
obiema dlonmi, bo w pokoju byl wampir, ktory pochylal sie nad dziewczyna bezwladnie lezaca na
podlodze.
Podniosl glowe i zauwazyla jego kly, a dopiero potem spojrzala na twarz, ktora nagle wydala
sie strasznie znajoma.
Michael.
Dziewczyna miala na szyi dwie swieze ranki, a otwarte oczy byly martwe. Skora przybrala
odcien starego, wilgotnego papieru, bardziej byla niebieskawa niz biala.
-Och - szepnela Claire i potykajac sie, cofnela z pokoju. - Och, nie, nie, nie...
Michael blyskawicznie sie wyprostowal.
-Claire, czekaj! Ja nie...
Teraz w drzwiach staneli Eve i Shane. Eve rzucila okiem na martwa dziewczyne, na Michaela,
a potem odwrocila sie i puscila biegiem przed siebie. Shane nie ruszyl sie z miejsca, popatrzyl na
Michaela i powiedzial cicho:
-Claire. Idz za nia. Juz. I trzymajcie sie razem. Zaraz do was zejde.
Michael podszedl do nich o krok.
-Shane, ja wiem, ze szukasz powodow, zeby mnie znienawidzic, ale
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by
Sopel
&
Programosy
Regulamin